Legia Warszawa przegrała z BKS Visła Proline Bydgoszcz 1:3 (11:25, 18:25, 27:25, 20:25) w meczu 21. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Maciej Krysiak. To piąta nagroda przyjmującego bydgoskiej drużyny. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną bydgoszczan 3:1.

W ostatnich dwóch kolejkach warszawscy siatkarze wywalczyli cztery punkty – najpierw pokonali ostatni zespół w tabeli, SMS Spała 3:0, a w ostatni weekend przegrali dopiero po tie-breaku z MKS-em Będzin. Bydgoszczanie mają na swoim koncie piętnaście wygranych i zaledwie pięć porażek oraz 42 punkty. Legia z kolei wygrała w tym sezonie sześć spotkań i zdobyła 18 punktów, co przekłada się dopiero na 14. pozycję w ligowej tabeli.

Bydgoszczanie w pierwszym secie bardzo szybko narzucili rywalom swój rytm gry. Goście dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 7:3 i 14:8. Po stronie BKS Visły Proline świetnie zagrywał Maxwell Elgert oraz Maciej Krysiak 16:8. Przyjezdni małym nakładem sił wygrali 25:11. W ostatniej akcji Krysiak zatrzymał zagranie Pawła Szczepaniaka.

Podopieczni Michala Masnego poszli za ciosem. W secie numer dwa szybko wyszli na prowadzenie 4:0. Legioności robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom 13:18. Jednak to siatkarze znad Brdy kontrolowali grę. Tę część meczu przyjezdni również pewnie wygrali 25:18.

Podopieczni Krzysztofa Wójcika nie mieli zamiaru składać broni. W trzeciej odsłonie meczu z bydgoską drużyną walczyli jak równy z równym. Zachowali odpowiednią koncentrację i w kluczowych momentach i wygrali tę partię na przewagi 27:25. Njapierw skutecznym atakiem popisał się Piotr Szlęzak, a chwilę później wspomniany zawodnik posłał na stronę rywali asa serwisowego.

Set numer cztery do stanu 13:13 był równy. Następnie bydgoszczanie zaczęli budować swoją przewagę. W ataku nie do zatrzymania był Krysiak 19:14. Natomiast na zagrywce nie miał sobie równych Paweł Cieślik. BKS Visła Proline pewnie wygrała tę ostatnią partię 25:20. Zwycięstwo za trzy punkty skutecznym atakiem przypieczętował Wierzbicki.

Napisała: Katarzyna Porębska, www.tauron1liga.pl