Czytaj

25.04.2024

Koniec naszych marzeń o finale Tauron 1. Ligi

Czwartkowy wieczór w bydgoskiej hali „Łuczniczka” był pełen emocji. Nasi zawodnicy wspólnie z MKS Będzinem rozgrywali drugie spotkanie w ramach półfinału Tauron 1 Ligi. Mimo walki punkt za punkt w premierowej odsłonie, w kolejnej znacznie lepsi okazali się goście. W trzecim secie mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy i musimy pogodzić się ze stratą możliwości gry w finale ligi. Na osłodę zostaje nam walka o 3 miejsce, która rozpocznie się 1 maja.

Od początku spotkania na boisku obserwowaliśmy walkę punkt za punkt 3:3. Po skutecznej zagrywce Tomasza Polczyka i błędzie będzinian w kolejnej, długiej akcji prowadziliśmy 7:6.  Przyjezdni nie mieli zamiaru łatwo oddać nam przewagi i szybko odrobili straty. Żadna z ekip nie mogła wyjść znacząco na przód. Zarówno po jednej, jak i drugiej stronie siatki zawodnicy skutecznie atakowali, ale też popełniali błędy własne 12:12. Cały czas prowadziliśmy zaciętą walkę, niemalże punkt za punkt. Po ataku ze skrzydła Antoniego Kwasigrocha na tablicy pojawił się remis 16:16. W końcowej fazie seta przyjezdni zaczęli nam odskakiwać, posyłając w nasze pole asy serwisowe i zatrzymując nas na siatce 21:17. To zmotywowało trenera do krótkiej rozmowy ze swoimi podopiecznymi, która niestety nie przyniosła oczekiwanych skutków. Po nieskutecznym przyjęciu przegraliśmy 20:25.

Kolejną partię będzinianie rozpoczęli od trzypunktowego prowadzenia 3:0. Nie mogliśmy znaleźć skutecznej recepty na MKS, który niesiony zwycięstwem w poprzedniej partii kontynuował dobrą grę. Po bloku w wykonaniu Mateusza Rećko przyjezdni prowadzili już 6:2. Mimo naszych starań, będzinianie utrzymywali przewagę i nie pozwalali nam na zniwelowanie strat. Akcja blok-aut Mateusza Rećko i MKS oddalał się coraz bardziej 11:6. Visła popełniała sporo błędów i nie mogła odnaleźć się w drugim secie. Przy stanie 7:15 o czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny, jednak nie zdekoncentrowało to gości, którzy po powrocie na boisko zdobywali kolejne punkty do swojej puli. Pojedyncze punkty, które zdobywaliśmy na siatce nie wystarczyły, aby odmienić losy partii, która zakończyła się zepsutą zagrywką Damiana Czetowicza 14:25.

Trzecia odsłona to ponownie od początku dobre wejście będzinian 3:0. My natomiast znów musieliśmy gonić przeciwnika, jednak tym razem różnica była niewielka. Po serwisie w siatkę po stronie gości, do wyrównania brakowało nam jednego „oczka” 4:5. Podobnie jak w poprzednim secie, nie mogliśmy ustrzec się pomyłek w zagrywce, ale nadrabialiśmy to na siatce. Po ataku z lewego skrzydła Damiana Czetowicza na tablicy pojawił się wynik 7:9. W drugiej części seta goście zaczęli przysparzać nam więcej problemów i ich prowadzenie rosło. Dzielnie walczyliśmy o każdą piłkę, ale błędy własne oraz efektywna gra w elementach defensywnych Będzina sprawiały, że odrobienie strat nie było łatwe. Atak w aut po naszej stronie i MKS miał na swoim koncie cztery „oczka” nadwyżki 17:13. Po przerwie na żądanie gości asem serwisowym popisał się Antoni Kwasigroch, chwilę później skuteczną kontrę zaprezentował Krzysztof Rykała 17:19. W końcówce partii naszym zawodnikom udało się nawet postawić szczelny potrójny blok, a po skutecznej zagrywce Krzysztofa Rykały doprowadzili do remisu 22:22. Niestety nie wykorzystaliśmy szansy i po bloku będzinian przegraliśmy 24:26.

 

MVP: Grzegorz Pająk

 

BKS Visła Proline Bydgoszcz – MKS Będzin 0:3 (20:25, 14:25, 24:26)

 

 

BKS Visła Proline Bydgoszcz: Polczyk, Radziwon, Cieślik, Szarek, Kwasigroch, Masny, Dzierżyński (libero) oraz Narkowicz, Gutkowski, Rykała, Czetowicz

 

MKS Będzin: Depowski, Siwicki, Rećko, Pająk, Swodczyk, Koppers, Olenderek (libero) oraz Majcherski (libero), Popiela, Krawiecki, Kaliszuk, Pietruszuk, Olszewski

 

 

Przygotowała: Agnieszka Piasecka

Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb klientów. Zmiany ustawień dotyczących plików cookie można dokonać w dowolnej chwili modyfikując ustawienia przeglądarki. Korzystanie z tej strony bez zmian ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia.

Rozumiem
© 2021 BKS VISŁA BYDGOSZCZ. WYKONANIE: